Te cudne czerwone pantofelki to moja wygrana w Candy u Osowialej Sowy:)
Sa sliczne.. Pewnie szkoda mi bedzie je nosic.. No moze, tylko na szczegolne okazje ;):)
Moniko, jeszcze raz bardzo dziekuje.
Jezeli nie znacie bloga Moniki, to zagladnijcie tam koniecznie. Jest tam cale mnostwo pieknych prac..
Jak juz sie tak chwale, to pokaze Wam jeszcze jeden z moich ostatnich nabytkow z pchlego targu.. :)
Para drewnianych figurek :) Nie sa stare ale fajnie stylizowane i do naszego wnetrza pasuja jak ulal;) Nawet moj M stwierdzil, ze sie mu podobaja, i obeszlo sie bez pytan typu 'Ale po co Ci to?, 'A nie masz juz podobnego..?' :):)
Na razie zdobia salon ale widze je tez w sypialni.. ;)
Jestem pewna (tzn. mam nadzieje...:), ze wiekszosc z Was zgodzi sie ze mna, ze figurka w szarosci to kobieta a ta w bezu to mezczyzna.. Nie moge jednak przekonac mojego M. Upiera sie, ze to na odwrot! Pomozcie rozwiazac ten spor! :)
Juz coraz blizej do weekendu... :)
Pozdrowienia