Monday 20 October 2014

Bread bin

Wracajac z naszej wycieczki do Chatsworth House (zdjecia w poprzednim poscie) przejezdzalismy przez malenkie miasteczko, gdzie akurat odbywala sie wyprzedaz uliczna.  Nie mozna wiec bylo nie zagladnac.. :) Na jednym ze stolow wypatrzylam drewniany chlebaczek. Podnisczony byl dosc mocno i taki biedniutki ale wiedzialam, ze po malej metamorfozie odzyska zycie;)
Pomalowany farbami Annie Sloan i ozdobiony transferem.


:)














Tutaj jeszcze tabliczka pod kalendarz ozdobiona technika decoupage (zdjecie zrobione jeszcze w tamtym miesiacu.. Alez ten czas leci!)


Ten sliczny domek (jak i szyldzki oraz numerek na szopie, pokazywane w poprzednich postach,) jest autorstwa bardzo zdolnej Qrki:) Kto jeszcze nie zna, to odsylam tutaj

Milego tygodnia:) Uff, byle do piatku... ;)
Pozdrowienia 
P.



3 comments:

  1. Chlebaczek jest śliczny w nowej szatce! Warto czasem spojrzeć przychylnym okiem na podniszczone rzeczy, bo można wyczarować z nich cuda:). Tobie się właśnie udało:)
    buziaki

    ReplyDelete
  2. Świetnie ,ze dałaś mu drugie życie :) ślicznie wyszedł ja do transferów jakoś nie mam szczęścia

    ReplyDelete

Thank you for taking the time to visit and leave a comment.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...