EmaLiOVanE szalenstwo dopadlo rowniez i mnie:)
Takie oto cudenka kupilam podczas naszego pobytu w domu w PL:)
Chcialam cos koniecznie z Emalii Olkusz, i udalo sie.. Nie musialam nawet zamawiac na internecie, wystarczylo tylko powloczyc sie troche po sklepach.. Tak jak myslalam, najwiekszy wybor byl w tradycyjnych 'domach handlowych' (o ile takie jeszcze sa bo teraz to przewaznie juz tylko 'Galerie'..:) oraz w sklepach typu szwarc, mydlo i powidlo.. Kocham takie miejsca! Zawsze mozna znalezc tam jakies perelki.. :)
Komplet garnkow, ktorym caly czas sie zachwycam.. ;)
Cudna biala chochla... :) Jedyna ostatnia w sklepie.. Jak nic, czekala wlasnie na mnie;)
I jeszcze jeden garnek - tym razem prezent od mojej Mamci:) Jest piekny! W stylu vintage, taki jak chcialam.. :)
I na koniec (a pewnie powinino byc to na poczatku, bo zapowiedzialam swojemu M, ze bez takiego z zakupow nie wracam.. :) - malenki czerwony kubeczek..
No nie jest on cudny? :)
Gapie sie na te fotki i smieje od ucha do ucha bo to tak sie tym wszystkim ciesze i zachwycam.. :) Maz tylko coraz bardziej przewraca oczami ale co tam... Wy mnie rozumiecie, prawda? Uzaleznienie od skorup to dosc powszechna choroba.. :):)
Serdeczne pozdrowienia dla stalych bywalcow;) Dla nowych rowniez.. :)
P.